Trasa prowadzi przez sześć stanów tego najmniejszego z kontynentów. Początek wyprawy zaplanowałem na zachodzie Australii w mieście Perth skąd udam się drogą 94 (Great Eastern Hwy) do miasta Kalgoorlie i dalej na północ do miasteczka Laverton. Tutaj zaczyna się najtrudniejszy cel podróży, a mianowicie nieutwardzona pustynna droga o nazwie Great Central Road o długości 1147km. Po pokonaniu tego odcinka dojadę do jednego z symboli Australii czyli świętej góry Uluru. Dalsza część trasy prowadzi już głównie po drogach asfaltowych przez Terytorium Północne, Queensland, Nową Południową Walię oraz Australię Południową. Na trasie odwiedzę takie miasta jak: Alice Springs, Adelajda, Melbourne, Sydney. Pod koniec wyprawy wjadę w najwyższe góry Australii, gdzie chcę zdobyć szczyt Mount Kościuszko, a także przejadę przez Australijskie Terytorium Stołeczne i miasto Canberra. Koniec podróży po Australii zaplanowany jest w Sydney, skąd ponownie drogą lotniczą udam się do miasta Christchurch na Wyspie Południowej w Nowej Zelandii. W Nowej Zelandii spędzę równe dwa tygodnie, wjeżdżając rowerem na najwyższe drogi tego najbardziej odległego kraju od Polski.
Na Tasmanii spędzę 2-3 dni i wjadę na najwyższą drogę wyspy, a zarazem najbardziej krętą drogę Australii do miejsca Ben Lomond Alpine Villige. Droga wznosi się na wysokość 1460m i kończy tuż przy drugim co do wysokości szczycie Tasmanii. Droga wspina się w na swoim najbardziej stromym odcinku kilkoma serpentynami zwanymi Jacob’s Ladder.
Główne cele mojej dwutygodniowej podróży rowerem po Nowej Zelandii to oczywiście najwyższe drogi tego kraju, które znajdują się na Wyspie Południowej. Z miasta Christchurch udam się, na północny-zachód w okolice przełęczy Arthur’s Pass, gdzie potem skieruję się na południe, aż do miast Queenstown. Właśnie na tym odcinku znajdują się najwyższe drogi NZ. Dalej pojadę do miasta Invercargill oraz miejsca zwanego Slope Point. Jest to najbardziej na południe wysunięty punkt Wyspy Południowej Nowej Zelandii. Stąd udam się już na północ wzdłuż wybrzeża do Dunedin i Christchurch, skąd wrócę do Polski.